top of page

Blog

ANDRYCHÓW - piękna scena, piękne miejsce, piękni ludzie ...

Andrychów

Andrychów będzie mi się kojarzył z piękną sceną teatralną i super miłym dyrektorem Miejskiego Centrum Kultury- erudytą Zbigniewem Przybyłowiczem .


Z bardzo sprawną i miłą ekipą techniczną - Darkiem i Grzegorzem, z pysznym obiadem u „Braci”, z cudowną Panią Profesor, która uczyła jeszcze wspomnianego dyrektora. Z uczniami Technikum w Andrychowie wraz z Nauczycielem Historii Panem Olgiertem Morawskim i Kayą Kołodziejczyk, która wraz ze mną poprowadziła warsztaty z teatru dokumentalnego, jednocześnie wprowadzając elementy rozgrzewki scenicznej-przestrzennej, dzięki czemu mogłam się jednocześnie rozgrzać przed wejściem na scenę. Za co bardzo dziękuję. Lubię przygotowywać ciało i dykcję przed wejściem na scenę. Po godzinie, zostawiając warsztatowiczów w dobrych rękach Kayi Kołodziejczyk, ale i Kasi Wojciechowskiej-Reiber (która się okazało, jest nie tylko panią producentką, kierownikiem produkcji, ale również dyplomowanym Edukatorem Teatralnym) . Wróciłam na scenę reżyserować światła i przygotowywać elementy scenograficzne, kostium. Muszę powiedzieć, że choć sprawia mi ustawianie świateł niezmierną frajdę to podczas trasy z Teatr Polska, doceniłam jeszcze bardziej pracę poszczególnych "pionów" teatralnych, przy każdej produkcji czy to Off-owej czy Instytucjonalnej.





Na spektaklu Ksawery zrobił mi niespodziankę i nie uprzedził, że jako Kaszpirowski – wymieni pierwszą nazwę drużyny siatkarek a jednocześnie dawnego producenta wody mineralnej : „Dick Black”. Zupełnie nie wiedziałam o czym mówi. Musiałam zareagować, podkreślając, że „spektakl nie jest sponsorowany”. Dopiero po spektaklu, kiedy wszyscy dziękowali Ksaweremu za wymienienie tej nazwy z lat dziewięćdziesiątych, bo to było im najbliższe skojarzenie ze sztuki, przestałam się lekko złościć za tą niespodziankę słowną;)

Dla mnie niespodzianką było też przybycie na spektakl znajomych sprzed lat, z którymi miałam możliwość występować kiedyś na scenie Teatru Powszechnego w jednym z moich ulubionych spektakli, w „Weselu” Piotra Cieplaka. Mówię tu o Wojtku z zespołu „Czerwie” i jego żonie. Zupełnie zapomniałam że grupa „Czerwie” pochodzi z Andrychowa .

A tu fragment nagranego wspólnie utworu wiele lat temu :





...ach, sentymentalnie......:)


POCZTÓWKA MUZYCZNA

CZERWIE ZE SPEKATKLEM " ALBOŚMY TO JACY TACY " reż. Piotr Cieplak ..... ach...to były piękne czasy....


Po miłych wspomnieniach, ruszyliśmy w stronę Hotelu, nie wiedząc jeszcze co nas czeka na miejscu. I tutaj ogromne podziękowania za dla Dyrektora Zbigniewa za zorganizowanie tak noclegu i dla właściciela Hotel&Spa Czarny Groń za ugoszczenie nas w tym przepięknym ośrodku.

Co najważniejsze, że spało się wygodnie, ale i można było po kąpieli w nowoczesnym basenie zrobić sobie rundę po różnorodnych saunach. Kiedy rano otworzyłam oczy by sprawdzić pogodę za oknem, ujrzałam malownicze tereny Beskidu Małego.





Naładowaliśmy baterie na dalszą trasę. Ze względu na możliwości sportów zimowych jakie oferuje również ten ośrodek, mam nadzieję, że przyjadę tu jeszcze w okolicach lutego na snowboard. Do takich miejscówek się wraca z przyjemnością. Dziękujemy! :)



Featured Posts
Archive
Follow Me
  • Grey Facebook Icon
  • Grey Twitter Icon
  • Grey Instagram Icon
  • Grey Pinterest Icon

REWOLUCJA

BALONOWA

 

BLOG 

bottom of page